Rekrutacja rozpoczyna się zazwyczaj w drugiej połowie września lub na przełomie września i października. Wtedy w szkołach, ośrodkach i świetlicach pojawiają się wolontariusze z Fundacji.

W porozumieniu z rodzicami i opiekunami trzeba podjąć odpowiedzialną decyzję o udziale w programie, wypełnić zgłoszenie – i zacząć pracę dla siebie (zazwyczaj poprawić oceny) i pracę dla innych (wolontariat). Ma się na to cały pierwszy semestr szkolny.

Po zakwalifikowaniu się do udziału w Rejsie Odkrywców, o czym każdy dowiaduje się po zakończeniu semestru, zaczynają się przygotowania już w gronie przyszłej załogi. Zazwyczaj raz na dwa tygodnie są spotkania w biurze Fundacji, na których obecność jest obowiązkowa. Czasem – zawsze w zapowiedziany sposób – kontrolnie sprawdzamy, jak idzie nauka . Żeglarstwo to piękna pasja, ale to też konkretna wiedza. Im lepiej przygotujemy się w teorii, tym sprawniej idzie praktyka i tym lepiej, bezpieczniej i radośniej pracuje się załodze.

Ten, kto jest dzielny, pracowity, odważny i ciekawy. W Rejsy Odkrywców płyną głównie młodzi ludzie, którzy są pod opieką ośrodków lub instytucji opiekuńczych, wychowawczych, edukacyjnych.

Ale nie jest to regułą. Pływają z nami dzieci i młodzież z bardzo dobrymi wynikami w nauce, które nie mają trudności na życiowym starcie, dla których Rejs jest piękną  przygodą, początkiem pasji i nowych znajomości, nagrodą za zaangażowanie na rzecz innych.

Współpracujemy zazwyczaj z ośrodkami i jeśli jesteś wychowawcą lub kierujesz miejscem wsparcia młodzieży albo znasz takie – chętnie porozmawiamy o możliwościach współpracy.

Możesz także zgłosić się indywidualnie. Zdarza się, że w toku rekrutacji pojawiają się wolne miejsca.

A to zależy. Pływaliśmy na przykład z Cherbourga do Bremerhaven, z Gdyni do Sztokholmu, z Kopenhagi do Aarhus. Najczęściej pływaliśmy po morzach Bałtyckim lub Północnym, zaś ostatnie dwa Rejsy były na Morzu Śródziemnym. Dokładne miejsce początku i końca rejsu morskiego poznajemy dopiero po ustaleniu terminu i trasy z armatorem i raczej nie wiemy tego na początku sezonu.

Rejsy na Mazurach zaczynaliśmy i kończyliśmy w Wilkasach lub w Giżycku.

Tak, jak na lądzie, tylko fajniej! Cała załoga jest podzielona na wachty i wszyscy funkcjonują w rytmie wacht. Nikt nie jest zwolniony z pracy w kuchni, na pokładzie, przy żaglach.

Wyjątkiem jest choroba, ale nawet wtedy – a zwłaszcza wtedy – dzielność i dobry humor są potrzebne.

Ważne dla nas są współpraca, odpowiedzialność, życzliwość, pomaganie sobie, rozmowy. Nic na statku nie robi się samo, dobra atmosfera też.

Na żaglowcu – tyle, ile przewiduje statek – zazwyczaj płynie około 30-33 młodych ludzi oraz opiekunowie i załoga stała. Łącznie zatem jest około 45-50 osób.

Na Mazurach – zazwyczaj były to trzy łódki, na każdej 5 młodych i 2 dorosłych załogantów.

Bardzo możesz nam pomóc!
Wierzymy, że podoba Ci się to, co robimy. Jeśli chcesz i możesz – wpłać darowiznę bezpośrednio na nasze konto. Wykorzystamy ją najlepiej, jak to możliwe:

29 1050 1012 1000 0090 3015 6591

Tytuł twojej wpłaty może brzmieć:
robię coś dla siebie, robię coś innych
wsparcie dla młodych żeglarzy
darowizna na cele statutowe Fundacji Rejs Odkrywców.

Najlepiej z biurem Fundacji Rejs Odkrywców, które mieści się w tym samym miejscu, co  biuro Jet Line:
Broniewskiego 3
01-785 Warszawa
tel. 22 839-78-74

Biurem zawiaduje Beata Wilewska: beata_w@jetline.pl